Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzowie to cofnięcie się w dość odległe czasy naszych przodków. Zrekonstruowane i zgromadzone w skansenie budynki mieszkalne, sakralne i użytkowe dają nam spojrzenie niełatwego, z naszego punktu widzenia, życia ludzi sprzed lat. Okazuje się, że dzieci były wychowywane troskliwie, aczkolwiek z przystosowaniem do panujących warunków. Te z biedniejszej rodziny, a takich była większość, spały na glinianej podłodze, często w tej samej izbie co reszta domowników wraz z domowymi zwierzętami hodowlanymi. Bardzo wcześnie były wdrażane do pracy w polu i obejściu. W szkole zachowywały dyscyplinę, ponieważ za jej brak groziły im surowe kary. Kończyły często tylko kilka klas szkoły podstawowej, rzadko ktoś miał dostęp do dalszej nauki. Przyuczane do zawodu terminowały u okolicznych rzemieślników. Ludzie żyli w zgodzie z naturą i z poszanowaniem wartości. Co nie znaczy, że teraz nie uczymy naszych pociech rzeczy dobrych. Ale zdecydowanie żyjemy w zupełnie odmiennych czasach.